O cyk, kolejny artykuł do mojej kolekcji linków podsyłanych osobom dziwiącym się jak ja mogę unikać mięsa
O cyk, kolejny artykuł do mojej kolekcji linków podsyłanych osobom dziwiącym się jak ja mogę unikać mięsa
I think most people can believe that he knows something about manufacturing, but almost everyone doubts that he “knows more than anyone currently alive on this planet”. Those are quite different things.
I’d rather say that it’s “learning from history of similar services”. Facebook also seemed nice in the beginning.
You need to buy an Apple-branded computer to use it (at least legally). It’s price is just included in the device you buy.
Przyznam, że nie używam Google Maps, więc ciężko mi porównać, ale syntezowane głosy to nie jest nic nowego w aplikacjach do nawigacji. Główną zaletą jest to, ze mogą głosowo informować o numerach dróg, nazwach itp itd, co przy nagrywanym wcześniej głosie jest zwyczajnie niemożliwe.
Synteza mowy wydaje mi się przydatna w odróżnieniu od większości innych zastosowań “AI”, więc nie do końca rozumiem zdziwienie ani oburzenie.
Zgadzam się, Disroot jest spoko.
Używałem NextCloud i dawał radę na tyle, na ile NextCloud może dawać radę (ogólnie nie jestem jego fanem, bo mam wrażenie że to straszna kobyła i próbuje mieć wszystko co tylko się da, jednocześnie każdą funkcjonalność mając jako-tako po łebkach, ale no kalendarz nie był gorszy od reszty).
https://github.com/awesome-selfhosted/awesome-selfhosted?tab=readme-ov-file#calendar--contacts - tutaj jest kilka ciekawych sugestii, ale żadnej nie testowałem.
Ogólnie w kwestii Dolnego Śląska polecam zarówno przeglądanie strony Radia Wrocław, a jak ktoś jest lokalnie to ogarnięcie radioodbiornika (najlepiej na baterie, jeśli zabraknie prądu) i słuchanie na częstotliwościach:
Gazeta Wrocławska to ściek. Polecam zamiast tego: https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/144092/Ziemia-Klodzka-zalana-starowka-w-Klodzku
I always go with the following strategy:
Na pewnej pomarańczowej stronie widziałem komentarz w stylu “Telegram oferuje szyfrowanie e2e tak, jak McDonalds oferuje sałatki” i uważm to za bardzo fajne porównanie.
Umówmy się, gdyby Telegram tylko i wyłącznie oferował prywatną (nawet nieszyfrowaną) komunikację między użytkownikami, to możnaby go bronić. Ale on w dużej mierze opiera się na publicznych i publicznie znajdowalnych grupach i kanałach (będącymi takimi jakby tablicami ogłoszeń z opcjonalnymi komentarzami). To, że wygląda jak komunikator moim zdaniem nie zmienia wiele. Nie zdziwiłbym się, gdyby właścicieli serwisów blogowych ciągnięto do odpowiedzialności gdyby oni sukcesywnie odmawiali usuwania nielegalnych treści z blogów hostowanych na ich platformach. Tu sytuacja jest taka sama.
I saw the following comment on the orange site:
Telegram offers end-to-end encryption in the same way that McDonalds offers salads.
and I really like that take
They aren’t, Telegram is not a secure messenger. There are e2e chats, but those are not groupchats, they are not always available (not on the desktop or using the web client) and in general they are rarely used. All those big groups and channels are unencrypted and there’s nothing stopping the authors from looking into them.
Lista różnych publicznych kanałów rozmów grupowych (nie wszystkie sympatyczne afaik): https://search.jabber.network/
Ewentualnie dla leniwych / do przekabacania znajomych którym skończy się cierpliwość w połowie punktu pierwszego: https://quicksy.im/ . Od autora Conversations, logujesz się numerem telefonu, możesz znajdować innych też po numerze, nie ma wyboru serwerów itp (ale wszystko i tak jest open source). Ale pod spodem jest zwykłe XMPP i możesz rozmawiać z użytkownikami z innych serwerów.
I personally switched from NextCloud to Syncthing.
Syncthing:
On the other hand, NextCloud:
XMPP 😀 Trochę jak Signal, ale zdecentralizowane. Pozwala na używanie bardzo podobnego szyfrowania E2E, ale niestety nie jest ono obowiązkowe.
cześć, tu Piotr Gryf, bohater serialu animowanego “Głowa Rodziny”, sam będący tytułową głową rodziny, spieszę z pomocą aby wytłumaczyć żart!
większość osób na sali rozumie po rosyjsku
dzięki i do następnego!
Niby człowieka nie ocenia się po ubraniu, ale te bluzy były tak prostackie, że wyrabiam sobie opinię o każdym kogo w niej zobaczę.
Kiedyś mignęła mi przed oczami ich antyunijna grafika - blue is red, red is bad
. Stado poetów musiało nad tym długo siedzieć.
W sumie chętnie poczytałbym o tofu underground