Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przyjrzała się bliżej projektowi polskiego auta elektrycznego - Izery. Urząd wytyka, że założenia i cele projektu nie były realizowane terminowo, rząd ryzykował publiczne miliony, a w samej spółce ElektroMobility Poland SA, odpowiedzialnej za projekt, pensje były wyższe, niż na to pozwalały przepisy.