Akcja #TakDlaCPK spotkała się z niecodziennym odzewem wykraczającym poza znane nam dobrze internetowe bańki i stereotypowe podziały. Między nierealną opowieścią PiS i marazmem KO jest sporo przestrzeni, w której polityczny kapitał zbija ktoś inny.
Największym przegranym dyskusji o CPK jest bez wątpienia Trzecia Droga, koalicja, która w kampanii była zagorzałym krytykiem tego projektu, a w obecnej sytuacji nie odważyła się zagrać o jego zwolenników. To może być kosztowny błąd dla nowopowstałej siły politycznej Szymona Hołowni (na zdjęciu) i Władysława Kosiniaka-Kamysza
W tym pełnym emocji, spolaryzowanym świecie, gdy nie chce nam się już nawet rozmawiać z drugą stroną, ze świecą szukać choćby jednego tematu, który ponad podziałami przypominałbym nam, że nadal jesteśmy wspólnotą. I oto jest: Centralny Port Komunikacyjny (CPK). Chyba nikt nie przypuszczał – ani formacja oddająca władzę, ani ta, która ją przejmuje – że tematem, który zjednoczy Młodzież Wszechpolską, Ruch Ośmiu Gwiazd, młodzieżówkę partii Razem i środowiska wolnościowe, będzie temat lotniska, a jednak.
Akcja #TakDlaCPK spotkała się z niecodziennym odzewem wykraczającym poza znane nam dobrze internetowe bańki i stereotypowe podziały. Jak podaje Polityka w sieci, serwis badający trendy w socialmediach, sumaryczny zasięg postów w temacie CPK w ciągu ostatniego roku wynosił aż miliard wyświetleń, z czego aż pół miliarda przypada na ostatnie 3 miesiące.
Temat budowy CPK poruszają też bezstronni politycznie, wysokozasięgowi komentatorzy tacy jak Cezary Kaźmierczak, Tomasz Rożek czy Krzysztof Stanowski. Nic więc dziwnego, że politycy poszczególnych obozów albo zintensyfikowali swój przekaz, albo zaczęli zmieniać w kwestii budowy CPK zdanie.
Piękna opowieść PiS o gotowym projekcie CPK
Na jednego z ojców tego projektu pozuje Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK w latach 2019-2023, który z uporem, przy każdej możliwej okazji, dopytuje, kiedy skończy się audyt oraz dlaczego wstrzymano zaplanowane już inwestycje w ramach CPK i gotowe wnioski na ich finansowanie z Unii Europejskiej. Jednak w pięknej opowieści PiS o gotowym do realizacji, długoterminowym projekcie pojawia się coraz więcej dziur i znaków zapytania. Bezstronni politycznie komentatorzy wskazują na coraz więcej nierealistycznych elementów planowanej budowy.
Skonkludował to Maciej Wild, wykazując, że prawdopodobieństwo ukończenia CPK w 2028 r. wynosiło 15 proc. W debacie publicznej zaczyna przeważać narracja o potrzebie zweryfikowania ambitnych planów i modyfikacji projektu. Dlatego narracja polityków Prawa i Sprawiedliwości będzie z czasem tracić na wiarygodności.
Czy Donald Tusk wybuduje CPK?
Co wcale nie oznacza, że zyska na tym Koalicja Obywatelska. Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami mówi wyraźnie: „Mogę tutaj dzisiaj, w Morągu, przed wami powiedzieć, że projekt, który nazywa się CPK, przeprowadzimy w interesie Polski, za publiczne pieniądze, policzone co do grosza”, a Maciej Lasek, nowy pełnomocnik rządu ds. CPK, przekonuje: „Dzisiaj nie ma dyskusji, czy CPK powstanie. Dzisiaj jest dyskusja, kiedy i w jakiej konfiguracji”. Jednak pojawia się pytanie, czy osoby, które jeszcze niedawno mówiły o „politycznym, chorym pomyśle”, „megalomanii”, „koncepcji duoportów” i „wielkim zagrożeniu” będą dziś wiarygodne dla wyborców?
Nawet śledząc uważnie wypowiedzi nowego pełnomocnika ds. CPK, nie da się jasno określić, jakie ma zamiary, bo całkiem niedawno na tak postawione pytanie Mateusza Kieruzala z Rynku Lotniczego: „Czy megalotnisko w Baranowie powstanie? Tak lub nie?”, odpowiedział stanowczo „nie”.
Najsensowniej o CPK mówią Razem i Konfederacja
Między nierealną opowieścią PiS i marazmem KO jest sporo przestrzeni, w której polityczny kapitał zbija ktoś inny. Najsensowniej temat rozegrały skrajne skrzydła polskiego parlamentu. Jednym, ale nie jedynym sygnałem od Lewicy w prawie CPK były reakcja Młodych Razem. O sensowności takiego projektu wspomniał też publicznie Aleksander Kwaśniewski, a do ponadpartyjnej zgody w sprawie tak ważnych projektów wzywa Paulina Matysiak, posłanka z Razem. Jej partyjna koleżanka Marcelina Zawisza mówi, że inwestycje takie jak CPK muszą być realizowane z myślą o kolejnych dekadach i dodaje, że będzie próbowała przekonać do tego pomysłu Donalda Tuska.
Marcelina Zawisza dogadałaby się z Klaudią Domagałą z Konfederacji, która promuje akcję pod hasłem „Śpieszmy się uświadamiać Donalda Tuska ws. CPK”. Zresztą liderzy Konfederacji podczas konferencji prasowej jednoznacznie opowiedzieli się za kontynuacją tej budowy, a Krzysztof Bosak identyfikuje się z hasłem „Tak dla CPK”. Mamy więc sojusz od prawa do lewa w imię dobra wspólnego.
Dokąd wiedzie Trzecia Droga? Na pewno nie do CPK
Największym przegranym na tym polu jest bez wątpienia Trzecia Droga, koalicja, która w kampanii była zagorzałym krytykiem tego projektu, a w obecnej sytuacji nie odważyła się zagrać o jego zwolenników. To może być kosztowny błąd dla nowopowstałej siły politycznej Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Dobry wynik wyborczy Trzeciej Drogi to w dużej mierze efekt przyciągnięcia wyborców zmęczonych Prawem i Sprawiedliwością, czyli takich, którzy popierali część projektów Zjednoczonej Prawicy, ale odrzucał ich jej wizerunek i negatywne działania na innych odcinkach. Znaczna część wyborców oczekiwała kontynuacji w nowej szacie graficznej, a nie cofania się w rozwoju o kilka lat.
Warto dodać, że równolegle niepewny jest los elektrowni jądrowej, zakupów zbrojeniowych z Korei i fabryki Intela pod Wrocławiem. A Polacy chcą tych inwestycji. Z badań przeprowadzonych przez United Surveys na zlecenie DGP i RMF FM wynika, że 85,3 proc. respondentów popiera budowę elektrowni atomowej, 76,2 proc. opowiada się za wzmocnieniem armii, 51,3 proc. chce budowy CPK. Teraz poparcie dla tego projektu jest jeszcze większe. Czy ci ludzie zaufają ponownie Trzeciej Drodze? Może się przekonają, że skrajne frakcje wcale nie są takie złe, albo stwierdzą ostatecznie, że „mimo wszystko jednak PiS”…
Miło obserwować pospolite ruszenie w obronie inicjatywy, która zdeterminuje kierunki rozwoju Polski na dekady, zwłaszcza że tworzy się dzięki temu kultura dyskusji, jakiej nasz kraj nie widział od dawna.