Posłowie przegłosowali powołanie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Za powołaniem głosowali wszyscy posłowie obecni na sali w Sejmie, w tym parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.
Będziemy głosować za uchwałą o sejmowej komisji śledczej ws. wyborów z 10 maja 2020 roku. Dlatego że chcemy wykazać całkowitą bezradność waszą w obliczu w sytuacji, kiedy wasza kandydatka dołowała w sondażach i chcieliście po prostu przewrócić państwo, tylko po to, żeby do wyborów nie dopuścić - zapowiadał Przemysław Czarnek.
To będzie głosowanie za, ale warunkowo. Bo dzisiaj przyjmujemy uchwałę o powołaniu komisji. Nie wiemy, co będziecie kombinować w przyszłym tygodniu. Artykuł 2 ustawy o sejmowej komisji śledczej nakazuje żeby klub PiS miał największą ilość członków komisji. Jeśli tak będzie, będziemy brać w niej udział - dodał były minister edukacji
“Sejm jednogłośnie na wniosek nowej większości powołał komisję do zbadania sprawy tzw. wyborów kopertowych. I bardzo dobrze. Na tej komisji pokażemy, jak Platforma torpedowała to, co w demokracji najważniejsze, czyli wybory Głowy Państwa. Robili to tylko dlatego, że ich kandydatka w tamtych wyborach prezydenckich miała kompromitująco niskie sondaże. To oni odpowiadają za zmarnowanie 70 mln zł. Udowodnimy przed komisją” - napisał po głosowaniu Jacek Sasin.
Ej ale jakby nie patrzeć PiS całkowicie słusznie zwracał uwagę na to, że gdyby nie szorowanie po dnie w sondażach Kidawy-Błońskiej, to w ogóle by nie było sprawy. PO storpedowało wybory majowe, bo nie mieli w nich najmniejszych szans. To, że były zorganizowane nielegalnie było wtórne i wyszło po czasie.
Mam wrażenie, że minęło tyle czasu, że dorabiamy się dziwnych reinterpretacji ze strony i PiS i PO. Wybory kopertowe były organizowane tylko dlatego, że PiS spieszył się przed powszechnie uznawanym za nieuchronne tąpnięciem sondaży przez zamykanie lasów itp. mało sensowne i mało zrozumiałe reakcje na pandemię w jej wczesnych etapach.
Trzeba przyznać, że ówcześnie byliśmy w awangardzie lockdownów i faktycznie to pomogło, ale na początku był taki chaos, że za nimi była nawet Konfederacja. Później udało im się jakoś z tej narracji wykręcić m.in. ustami Morawieckiego, który ogłosił wszem i wobec, że nie ma się już czego bać. Chciałbym przypomnieć jak katastrofalna była następna jesień - dzieci wysłane do szkół, nie było jeszcze szczepionek, dziesiątki tysięcy trupów. To wszystko dlatego, że PiS jak każdy autorytarny rząd nie może przyznać się do błędu. Mój dziadek zmarł z błahego powodu, bo szpitale praktycznie nie działały.
Prawidłowym rozwiązaniem było ogłoszenie stanu wyjątkowego, który by dał legalne narzędzia do zarządzania krajem w pandemii, a którego nieakceptowalną dla PiS konsekwencją byłoby automatyczne przesunięcie terminu wyborów. Stan wyjątkowy był też uznawany za zbyt drogi ponieważ wielu przedsiębiorców mogło mieć zasadne roszczenia finansowe z powodu zamknięcia ich biznesów. Skończyło się nieskutecznym prawnie obostrzeniami, które wszyscy olewali, a mandaty i wyroki wystawione na podstawie pseudoprawa sądy skutecznie do dziś uwalają.
Dla mnie prawdziwe dno sprawy to kwestia do ilu śmierci te wybory się przyczyniły w konsekwencji wielu otaczających je decyzji. Niestety komisja jest powoływana do kwestii wyborów, bo większość prawicy jest zakładnikami foliarzy, a politycy to samolubne dziady, które zajmują się głównie dotyczącymi ich samych sprawami.
Nie dorabiamy się dziwnych reinterpretacji, bo sami to przyznali, że muszą zmienić kandydata, a Kidawa nie ma szans. Argumentowali to tym, że niby “Polacy nie wiedzieli, że Kidawa-Błońska faktycznie kandyduje”. Platforma zmieniała narrację wobec wyborów: najpierw mówili że zagrożenie zdrowotne dla listonoszy, którzy mieli pakiety wyborcze roznosić. No ale ta narracja nawet zwolenników PO nie przekonywała, bo listonosze i tak pracowali. Więc jak się okazało, że rządzący coś pokręcili w procedurach, to to był prezent dla Platformy, żeby poprzez odmowę dostarczenia spisu wyborców przez samorządowców uwalić wybory, a dopiero po czasie się okazało, że Poczta Polska nie miała kompetencji, żeby prosić o dane wyborców i wszystko poszło poprzez nielegalny proces decyzyjny. Wcześniej tego nie było wiadomo, więc to była to całkowita samowola samorządów podległych Platformie. Sorry not sorry, PiS nielegalnie zorganizował te wybory, ale to wyszło po czasie i odwołanie ich było motywowane tylko i wyłącznie tym, jak chujową kandydatką była MKB.
To przepychanie się o szanse Kidawy-Błońskiej to taki typowy przykład dziaderskiego sporu PiS-PO, który wszystkich poza wiernymi obu partii mało obchodzi. Może byłem w bańce, ale mnie wtedy obchodziło jak gigantycznym polem do nadużyć będą wybory kopertowe, z pośrednikami z łapanki i niejasnym sposobem organizacji komisji wyborczych. A to wszystko, żeby broń borze nie wprowadzić stanu wyjątkowego, który by przesunął termin wyborów do co najmniej jesieni.
Przekręcasz co mówię
Nie mówię, że twój punkt widzenia nie istniał albo że nie był istotny. Po prostu obok niego byli też ludzie, którzy w ogóle się tym nie interesowali, a ich zmartwieniem było jak w ogóle można próbować organizować wybory w tych warunkach.
deleted by creator