Nie wiadomo, gdzie jest 80 tys. specjalistów IT ze Wschodu, którzy dostali wizy na pracę w Polsce.

Ponad 93,5 tys. specjalnych biznesowych wiz dla informatyków i ich rodzin w ramach programu Poland.Business Harbour wydało w ciągu trzech lat polskie MSZ, by mogli się osiedlić w naszym kraju. W rzeczywistości do Polski, jak sprawdziła „Rzeczpospolita”, przyjechało tylko 13,5 tys. osób – wynika z danych Komendy Głównej Straży Granicznej. Co stało się z resztą?

Wizy dla informatyków z 44 państw

Rządowy program Poland.Business Harbour zapoczątkowany we wrześniu 2020 r. dla obywateli Białorusi (był efektem antydemokratycznych działań reżimu Łukaszenki po wyborach prezydenckich – przyp. aut.) oferuje szybką ścieżkę wizową dla specjalistów z sektora IT i ich rodzin oraz właścicieli i pracowników małych, średnich i dużych firm, w tym start-upów. „Został rozszerzony w lipcu 2021 r. na: Ukrainę, Gruzję, Mołdawię, Armenię i Rosję” – odpowiada nam MSZ. Program zachwala: „Mieszkańcy tych krajów mogą ubiegać się o przyspieszoną i preferencyjną ścieżkę wizową – wiza PBH jest jedyną, która pozwala specjalistom IT aplikować wspólnie z rodziną, pracować bez konieczności uprzedniego uzyskania pozwolenia na pracę oraz zakładać działalności gospodarcze na zasadach analogicznych do obywateli Polski”.

Z danych MSZ dla „Rz” wynika, że specjalną wizę PBH od początku rozdawano praktycznie wszystkim cudzoziemcom – na liście wizowej są bowiem aż 44 państwa. To m.in. obywatele Egiptu (45 wiz), Indii (54), Japonii (36), Kirgistanu (35), Pakistanu (59) czy Nigerii, Meksyku, Korei, Iranu.

Największe kontrowersje wywołały wizy dla Rosjan, wydawane nawet po rozpoczęciu wojny z Ukrainą i zamrożeniu wydawania wiz dla obywateli rosyjskich przez Polskę. Sprawę, tuż przed wyborami, ujawnili posłowie KO po kontroli poselskiej w MSZ. – Co trzeba mieć w głowie, żeby po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, do Polski sprowadzać rzekomo rosyjskich informatyków, ściąganych tutaj w miejsca, które teoretycznie mają tworzyć infrastrukturę krytyczną – mówił Marcin Kierwiński, poseł KO.