W katastrofie kolejowej w Czechach zginęły cztery osoby, a ponad dwadzieścia zostało rannych. Do czołowego zderzenia pociągu ekspresowego z towarowym doszło w nocy w centrum Pardubic.
A to nie znam sie, to się nie wypowiem. Może trzeba by sprawdzic ofiary w pierwszych i ostatnich wagonach i sprawdzić, czy procentowo jest ich więcej, niż w innych wagonach.
Ale jak najbardziej to może być babciny rozum poparty czymś innym, niż nauka, obserwacje, raportu itd. Babcia też się przy ruszaniu pociągiem zegnala (w sensie robiła “w imie ojca i syna i ducha swietego amen” Rękoma).
A to nie znam sie, to się nie wypowiem. Może trzeba by sprawdzic ofiary w pierwszych i ostatnich wagonach i sprawdzić, czy procentowo jest ich więcej, niż w innych wagonach.
Ale jak najbardziej to może być babciny rozum poparty czymś innym, niż nauka, obserwacje, raportu itd. Babcia też się przy ruszaniu pociągiem zegnala (w sensie robiła “w imie ojca i syna i ducha swietego amen” Rękoma).