Gdyby ogłoszono konkurs na najbardziej oszukańcze słowo ostatnich lat, głosowałbym na „inkluzywność”. Jeśli używasz słowa „inkluzywność”, posługujesz się językiem, który jest zrozumiały dla jednego procenta ludzkości. Wkraczasz do elitarnego grona oddzielonego wysokim progiem od całej reszty. Słowo „inkluzywność” pochodzi z języka wyłączającego większość czytelników i słuchaczy. Pochodzi z języka, w którym powstają takie zdania […]
Bardzo interesujące spostrzeżenie.