Aktualna sytuacja we Wrocławiu: https://www.wroclaw.pl/dla-mieszkanca/ulewa-burza-wroclaw-dolny-slask-ostrzezenie-utrudnienia-relacja-live-12-wrzesnia
Aktualna sytuacja we Wrocławiu: https://www.wroclaw.pl/dla-mieszkanca/ulewa-burza-wroclaw-dolny-slask-ostrzezenie-utrudnienia-relacja-live-12-wrzesnia
Powstał anarchistyczny sztab kryzysowy we Wrocławiu. Ogarniają go ludzie z Hulajpola oraz Wolnej Biblioteki i innych kolektywow ale pewnie będzie w chuj rzeczy do robienia na miejscu więc wątpię żebyśmy byli w stanie informować na bieżąco co się dzieje.
Ja rozumiem że 15ml na litr wody. Może na stronie uniwersytetu jest to dokładniej opisane. Nie rozumiem czemu kopalnie nie mogą tej wody odparowywac zamiast wylewać do rzeki. Czy to jest aż takie drogie rozwiązanie czy co:(
Ooo spoko. U mnie to się nazywa higiena cyfrowa. Wyszło mi średnio 3godz dziennie.
Ojej, po polsku szukam, ale dzięki!
On nie pisze o teorii tylko o swoim życiu, na podstawie którego stawia pewne tezy. Trudno więc nie krytykować tego życia,biorąc pod uwagę jaki wpływ miało na te koncepcje, które prezentuje. Co do rodziny to jeśli uznać ją jedynie za związek miłości i troski wobec wybranych osób pelnosprawnych to nie wiem czy jest to jakoś wyzwalające. Eribon nie pisze nic o tym kto opiekuje się rodzicami jego partnera czy przyjaciela. Nie pisze żeby opiekował się kiedykolwiek jakąś starszą sąsiadką, starszym wykładowcą ze swojej uczelni, czy niepełnosprawnym dzieckiem z ulicy na której mieszka. Być może jestem rozgoryczona bo patrzę poprzez pryzmat kobiet, które tymi właśnie osobami się opiekują. Bo to że wybrał sobie rodzinę pelnosprawną nie sprawia że tamte osoby zniknęły. Tutaj rozwiązania systemowe są oczywiście fajnym wyjściem, o którym on pisze, tyle że tylko z jego punktu widzenia. Nie będę udawać że teoria i koncepcje są odcięte od doświadczeń i życiowych decyzji osób które je prezentują. W jakiś sposób z nich wynikają, zwłaszcza w książce tak biograficzna, jak ta.
W sensie: to jest książka biograficzna. Nie o jego matce ani nie o starości. To jest książka o lęku Eribona przed starością. O jego izolacji rodzinnej, o odrzuceniu i rezygnacji z rodzinnych form życia na rzecz intelektualnych poszukiwań znaczenia życia społecznego. Eribon traktuje życie społeczne jak egzotyczny eksponat muzealny. Moim zdaniem to go stawia w złym świetle ale wiem też że ma fanów XD
A czytałeś to? Bo on tak sam o sobie pisze w tej książce. To jest jego punkt wyjścia. Dla mnie zupełnie nie strawny. Dunin to ładnie opisała na krypolu, zaraz znajdę.
Zaczęłam czytać tą jego książkę “śmierć kobiety z ludu” i przerwałam. Dawno nikt mnie tak nie wkurzył 😅 każde zdanie to jakiś koszmar. Hehe zupełnie nie w moim stylu. Przeintelektualizowane rozkminy sredniozamoznego typa, który nigdy nikim się nie opiekował.
Herbaty są ze spółdzielni francuskiej.
Nowa dostawa! Są też herbaty! Zapraszamy do Wolnej Biblioteki.
Ciekawe rozwiązanie tym bardziej, że zakupu dokonała fundacja a nie osoba fizyczna. Jest to pewne zabezpieczenie gdyby komuś coś się odwidziało, bo fundacja rozlicza się publicznie.
Już to wrzuciłam typieXD wiedziałam że ci się spodoba hehe
Świetny tekst nie tylko w odniesieniu do tekstów kultury.
To stare, może coś się zmieniło ale nie wiem jak sprawdzić. Tyle jest propagandy w tym temacie.
Jak układać worki z piaskiem: https://x.com/remizacompl/status/1835452700688810259?t=Y3K9Dhq14e5AcMYUYW8ssg&s=19