SI nie jest żadną inteligencją a tylko maszyną. Żadnej maszyny nie powinno zostawiać się poza kontrolą człowieka. Tu jest prosty dowód na to, ile szkody może wyrządzić. W tym przypadku chodzi nie tylko o konkretnych lekarzy, ale również na ich potencjalnych pacjentów. W innych sytuacjach szkody również mogą być niepowetowane. Wniosek niby jest prosty: wykorzystujmy szanse, jakie daje nam technologia i unikajmy zagrożeń. Człowieka nie zawsze można zastąpić maszyną.
Tyle, że AI pozwoli też odfiltrować swój indywidualny, prywatny świat z korporacji.
AR/VR – “Siri, blur McDonald’s, and highlight bary mleczne for me!”.
Disclaimer #1: nie jestem [już] uniwersalistą, a orędownikiem tzw. Filaryzacji Społecznej – niestety, jest to forma lekkiej segregacji ludzi ze względu na światopogląd, usankcjonowane bańki mentalne. Wiążący dla mnie jest Filar Wolnościowy – w obrębie którego lobbystom, prokonsumpcyjnym czy promaterialistycznym inżynierom społecznym pewnie nie będzie tak łatwo.
Disclaimer #2: od wielu lat żyję z minimalną liczbą relacji z jakimikolwiek korporacjami (choć w Ekonomiach Społecznych, do których należę, sporo osób ma z nimi luz) czy ogółem Sektorem Prywatnym, z wyjątkiem ostatniego 1,5-ej roku: OpenAI, Inc. – nie jest oczywiste, jak ich traktować.
SI nie jest żadną inteligencją a tylko maszyną. Żadnej maszyny nie powinno zostawiać się poza kontrolą człowieka. Tu jest prosty dowód na to, ile szkody może wyrządzić. W tym przypadku chodzi nie tylko o konkretnych lekarzy, ale również na ich potencjalnych pacjentów. W innych sytuacjach szkody również mogą być niepowetowane. Wniosek niby jest prosty: wykorzystujmy szanse, jakie daje nam technologia i unikajmy zagrożeń. Człowieka nie zawsze można zastąpić maszyną.
Zdecydowanie ssię zgadzam. Problem w tym, że żadna korporacja się nie zgadza.
Tyle, że AI pozwoli też odfiltrować swój indywidualny, prywatny świat z korporacji. AR/VR – “Siri, blur McDonald’s, and highlight bary mleczne for me!”.
Jezeli będzie coś poza korporacjami w przyszłości :P
Pozwolę sobie optymistycznie podrzucić: nasza (Wolnościowych Osób) w tym głowa, ain’t? :-)
Raczej lobbystow, którzy mają czas i pieniądze. Nie jestem tutaj optymistą. My mamy mało środków do lobbowania.
Pozwalam sobie wysłać optymizm.
Disclaimer #1: nie jestem [już] uniwersalistą, a orędownikiem tzw. Filaryzacji Społecznej – niestety, jest to forma lekkiej segregacji ludzi ze względu na światopogląd, usankcjonowane bańki mentalne. Wiążący dla mnie jest Filar Wolnościowy – w obrębie którego lobbystom, prokonsumpcyjnym czy promaterialistycznym inżynierom społecznym pewnie nie będzie tak łatwo.
Disclaimer #2: od wielu lat żyję z minimalną liczbą relacji z jakimikolwiek korporacjami (choć w Ekonomiach Społecznych, do których należę, sporo osób ma z nimi luz) czy ogółem Sektorem Prywatnym, z wyjątkiem ostatniego 1,5-ej roku: OpenAI, Inc. – nie jest oczywiste, jak ich traktować.