Redakcja Onetu skierowała wczoraj do rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego pytania dotyczące afery wizowej. Następnego dnia Wroński (do niedawna dziennikarz "Gazety Wyborczej") chciał wysłać swoim podwładnym wytyczne, według których mieli oni przygotować odpowiedź. Tyle że rzecznik MSZ, zamiast kliknąć "prześlij dalej", nacisnął "odpowiedz", więc wytyczne trafiły nie do urzędników, ale do naszej redakcji. Z korespondencji wynika, że rzecznik instruuje, jak odpowiedzi udzielić nam wybiórczo.