Pomysł na stworzenie zdecentralizowanych, federowanych repozytoriów kodu nie jest nowy – technicznie rzecz biorąc, git
jest jak najbardziej zdecentralizowany.
Oczywiście diabeł tkwi w systemie śledzenia błędów, a te już zdecentralizowane zdecydowanie nie są. Jakiś czas temu projekt ForgeFed próbował to zmienić, ale główna osoba za nim stojąca postanowiła, że życie jest ciekawsze bez komputerów.
Na szczeście inni przejęli pałeczkę. Projekt FedeProxy dostał dofinansowanie i publikuje regularne informacje o postępach.
Warto śledzić.
You must log in or register to comment.